4.07.2006 (mecz: 18.06.2006)

9 bramek
Sezon, sezon i po sezonie...Dziewięć bramek w ostatnim meczu z KS Polonią na pewno mogło się podobać kibicom. Szkoda tylko, że aż 7 wpadło do bramki Gromu. Koniec końców mimo porażki w ostatecznym rozrachunku sezon kończymy na przedostatnim miejscu. Przynajmniej można powiedzieć "mogło być gorzej". Coż - zapraszamy po wakacjach :). Kolejny sezon rozpoczniemy po gruntownej renowacji zespołu , zmian organizacyjnych, nowych transferów itd,itp i sam Stwórca wie czego jeszcze ... będzie się działo.


4.07.2006 (mecz: 11.06.2006)

A słoneczko praży
W przedoostatnim meczu sezonu KS Grom Kraków podejmował na boisku bocznym Victorii, PKS Albertus. Podejmował godnie, "prezentując" gościom trzy punkty po meczu zakończonym rezultatem 0:4. Całość przy pięknej niedzielnej, słonecznej pogodzie.


4.07.2006 (mecz: 4.06.2006)

Osiem bramek
O ile dwa gole w poprzednim meczu z Victorią wystarczyły do wywalczenia remisu, niestety tyle samo trafień w meczu z Bronowickim to zdecydowanie za mało. Mniej więcej trzy razu za mało.
Gdyby ilość sytuacji pod bramką zmarnowanych przez Grom, zamienić na bramki to możliwe, że udałoby sie sprawić niespodziankę pokonując aktualnego vicelidera. No ale nie gdybaniem się wygrywa, koniec końców po w sumie dobrym meczu przegraliśmy 2:6.


6.06.2006 (mecz: 27.05.2006)

Derby na remis
Możliwe, że należy przypisać dość szczęśliwy remis z drużyną Victorii Kraków , obecności papieża Benedykta XVI w Krakowie. Bez względu na poza boiskowe okoliczności, przynajmniej jeden punkt można dopisać do naszego rachunku. 2:2 to drugi w histroii KS Gromu remis z drużyną naszych gospodarzy. Może w kolejnym meczu uda się wreszcie strzelić tę jedną bramkę więcej :).


6.06.2006 (mecz: 21.05.2006)

Pierwsza połowa może być ale druga...
Pierwsza połowa meczu z drużyną TS Węgrzce dawała nadzieję na dobry albo bardzo dobry wynik. Remis 1:1 po wyrównanych 45 minutach spotkania niestety nie przełożył się na choć trochę podobny po zakończeniu meczu. W drugiej połowie 3 bramki gości przesądziły o wyniku, i 3 punkty znów przypadły w udziale drużynie przyjezdnej. W KS Grom dała niestety o sobie znać kondycja (a dokładniej jej brak) i co może ważniejsze frekwencja . Jeden zmiennik to trochę za mało aby spokojnie grać i wygrywać.


19.05.2006 (mecz: 14.05.2006)

Potraktowali nas klinem
W rundzie jesiennej poGROMcy zainkasowali w meczu z drużyną TKKF Kliny komplet punktów. Tyleż niespodziewanie co zasłużenie. Tym razem w meczu rewanżowym sztuka się nie powiodła. W słoneczne niedzielny przedpołudnie, po zaciętym spotkaniu KS Grom przegrał 3:2.


19.05.2006 (mecz: 06.05.2006)

Goście z Pychowic
Pychowianka nie przypadkowo aspiruje do awansu do B-klasy. Potwierdzeniem jest rezultat ostatniego meczu Gromu z tą drużyną - 1:4 dla Gości z Pychowic. Należy się cieszyć, że z każdym kolejnym meczem ilość bramek, które tracimy z tą drużyną jest mniejsza i spadła poniżej 10 na spotkanie...


7.05.2006 (mecz: 29.04.2006)

Salwy nie było ale wystarczył jeden strzał
W rundzie jesiennej dość szczęśliwie udało sie naszej drużynie wygrać z KS Salwą Kraków . W dzisiejszych zawodach przez blisko 70 minut utrzymywał się rezultat bezbramkowy. Ostatecznie poGromcom, mimo lepszej gry niż tydzień temu z Maszycanką, nie udało się uratować nawet jednego punktu. 0:1 to w pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy i należy się cieszyć, że tak niskie, bo okazji w trakcie meczu do powiększenia rezultatu zawodnicy Salwy mieli kilkanaście.

Na szczeście tylko jedna bramka a nie salwa - KS Salwa - KS Grom (1:0)
Mecz z Salwą z jakiegoś powodu odbył się nie w zaplanowanym wcześniej miejscu,tylko na obiekcie AWF przy ul.Śniadeckich.
Warunki do gry były odpowiednie, nie za ciepło i nie za zimno. Mimo, że nie było optymalnego składu (jak zawsze) nastawienie do gry było pozytywne.
Sama gra już nie była tak dobra jak nastawienie, choć i tak wyglądało to lepiej niż na ostatnim meczu. Gromowcy starali się grać bardziej spokojnie,z większą ilością podań i przede wszystkim nie na tzw. "pałę". Trzeba przyznać, że momentami wyglądało to nie najgorzej, ale tylko momentami.
Gospodarze mimo, że atakowali prawie bezustannie, robili to bardzo nieudolnie. Zwłaszcza pod koniec pierwszej połowy,gdy napastnik Salwy chcąc dobić odbitą przez bramkarza piłkę,z odległości 3m posłał ją w kierunku okolicznych drzew (skąd my to znamy).
W tej części gry pomarańczowi oddali 4-5 strzałów jednak wszystkie niecelne.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, aż do 60 minuty kiedy to pomocnik Salwy chcąc dośrodkować piłkę ,posłał ją wysokim lobem nad bramkę gości.Opadająca piłka lecąca wzdłuż poprzeczki zmyliła bramkarza, który nieudolnym piąstkowaniem skierował ją do własnej bramki.
Od tej chwili gra Gromu to "dno i trzy metry mułu".
Do gry wkradła się nerwówka a i brak treningów był nazbyt widoczny gdy pomarańczowi zaczeli słaniać się po trawie. Mimo tego Gospodarze nie mieli już tak czystych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek.
Mecz stał na niskim poziomie i zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Salwy.
Ciekawe ile będzie w następnym meczu z wiceliderem???

Marcin K.


24.04.2006 (mecz: 23.04.2006)

Zimny prysznic
Wiosna zawitała na dobre. Można odnieść wrażenie, że ciepłe rozleniwiające słoneczko miało wyjątkowo niekorzystny wpływ na zawodników KS Grom, w czasie ostatniego meczu. Spotkanie z Maszycanką delikatnie rzecz ujmując nie było popisowe. Przegrana 0:5 miejmy nadzieję zadziałała jak zimny prysznic i w kolejnych meczach zaowocuje lepszymi występami naszej drużyny.
Zdjęcia z meczu


22.04.2006 (mecz: 15.04.2006)

Świąteczne prezenty
Trudno sobie wyobrazić ładniejszy prezent z okazji świąt Wielkiej Nocy jak zwycięstwo z drużyną Rybitw, zajmująca miejsce wicelidera naszej grupy. Grając na wyjeździe Grom wygrał 2:1 i zainkasował pierwsze punkty w rundzie wiosennej. Smak zwycięstwa porównywalny z smakiem szynki na stole wielkanocnym po 40 dniowym okresie Postu! Należy wierzyć i mieć nadzieję, że nie jest to "zwycięstwo od święta" a kolejne mecze przyniosą jeszcze więcej tak sympatycznych wyników.
Na koniec jeszcze ciekawostka. W annały historii klubu, mecz z 15.04 przejdzie z jeszcze jednego powodu. Pierwszy raz się zdażyło żeby w spotkaniu w którym uczestniczy KS Grom w ciągu jednej połowy żadna ze stron nie strzeliła bramki.

Świąteczny prezent - KS Rybitwy II - KS Grom (1:2)
W drugim meczy rundy rewanżowej Grom wybrał się na Rybitwy zmierzyć się z tamtejszą drużyną.
Mecz zaczął się w ciepłe popołudnie Wielkiej Soboty, jednak atmosfera podczas meczu nie należała do iście świątecznej.
Gromowcy jako, że grali drugi mecz w tym roku na "zielonej" trawce, zaczęli go dosyć ostrożnie i schematycznie. Taka taktyka okazała się być odpowiednią. Już w 17 minucie gdy piłkę z obrony wyprowadzał Wojtek Jarosz podał ją do debiutanta Emmanuela (Mańka), ten podprowadził piłkę lewą stroną boiska i zagrał ją do środka pola, wprost pod nogi nadbiegającego Marcina Korepty. Ten zaś minął obrońcę i lekkim strzałem (ok. 26km/h) obok bramkarza umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy.
Dosłownie kilka minut po tej sytuacji nieliczni kibice mogli zobaczyć ciekawą akcję pomarańczowych, która przyniosła rzut karny. Po podaniu od Korepty na prawej stronie dał o sobie znać Tomasz Baran, który praktycznie od połowy rozpoczął sprint w kierunku bramki gospodarzy. Mijając dwóch zawodników Rybitw dotarł na pole karne i podczas dośrodkowania nastrzelił jednego z obrońców w rękę.
Jedenastkę na gola zamienił, jak na razie niezawodny w takich sytuacjach Maciek Pawlus.
Od tego momentu Gromowcy trochę poluźnili szyki, zwłaszcza po prawej stronie boiska, skutkiem czego gospodarze zaczeli groźniej atakować ową stroną. Po jednej z takich akcji Rybitwy zdobyły bramkę kontaktową. Niestety nie pamiętam dokładnie jak to się stało.
W 38 minucie mocnym strzałem pod poprzeczkę z rzutu wolnego popisał się zawodnik miejscowych, jednak nasz nowy bramkarz pewnie wybił ją za bramkę.
W drugiej połowie pomarańczowi skupili się na obronie rezultatu. Jednak przeciwnicy nie potrafili przebić się przez nadzwyczaj dobrze grającą obronę Gromu. Inna sprawa, że czynili to bardzo chaotycznie i bez żadnego pomysłu. Wystarczy wspomnieć, że mimo iż zawodnicy Rybitw atakowali bezustannie, to oddali tylko dwa strzały w tej części gry.
Podsumowując, mecz toczył się w środkowej części boiska i troszkę odbiegał od meczów z Ligi Mistrzów. A że to dopiero początek rundy, więc nie brakowało niecelnych podań i prostych strat, które donośnie komentował Paweł Wąwoźniak zza linii bocznej.
Grom odniósł cenne zwycięstwo, co dobrze rokuje na następny mecz. Niestety oprócz straty gola pomarańczowi stracili również zawodnika. Robertowi Onyszkiewiczowi odnowiła się kontuzja kolana, która wyklucza go z gry na kilka meczy.

Marcin K.
Zdjęcia z meczu


14.04.2006 (mecz: 09.04.2006)

Lider na początek
Tradycyjnie już chyba zaczynamy kolejną rundę z liderem grupy czyli drużyną Jutrzenki Giebułtów. I tradycyjnie, dość licznie zgromadzeni kibice (coś koło 40 luda) w ten piękny niedzielny poranek mogło pooglądać sporo bramek. Żal trochę, że ich autorami byli wyłącznie piłkarze Jutrzenki. Wynik 0:7 dla drużyny Gości jest całkowicie zasłużony i nie pozostawia zbyt wiele możliwości do skomentowania. Może tylko jedno - biorąc pod uwagę historię spotkań obu zespołów należy się cieszyć, że nie jest to rezultat dwucyfrowy.
Zdjęcia z meczu


31.03.2006

Igrzyska czas zacząć!
Niedźwiadki budzą się ze snu zimowego, trawka się zieleni, znak to niechybny, że zbliża się czas rozpoczęcia rundy wiosennej sezonu 2005/2006! Spragnionych informacji o swojej ulubionej drużynie piłkarskiej KS "Grom" Kraków ponownie zapraszamy do korzystania z tej oto strony internetowej!


09.11.2006 (mecz: 05.11.2006)

99%-owa nieskuteczność
Ostatni mecz rundy jesiennej przyszło nam grać z kolejnym debiutantem w naszych rozgrywkach, drużyną KS Polonii Kraków. Dopisało prawie wszystko! Aura- wyśmienita, kibice - nieliczni ale bardzo aktywni, sędzia - do bólu uczciwy i nieprzeszkadzający w grze, frekwencja zawodników Gromu - super wysoka, atmosfera przed meczem - bardzo dobra. A sama gra? 80 minut z 90 graliśmy na połowie przeciwnika, akcja za akcją , piłka kleiła się do nóg, były podania była gra, która cieszy oko, niezliczona ilość sytuacji tzw. 100 % i... 1 -słownie jedna bramka dla Gromu. Drużyna przeciwna przeprowadziła w tym czasie cztery akcje, zakończone trzema strzałami w światło bramki i ... dwoma bramkami. 1:2 dla Polonii. Schodząc z boiska nawet nie było się na kogo wkurzyć... było poprostu wielka szkoda.

Relacja z meczu KS Grom - KS Polonia Kraków (1:2)
W ostatniej kolejce rundy jesiennej Grom podejmował autsajdera ligowej tabeli, zespół Polonii Kraków.
Gospodarze już przed meczem dodawali w myślach trzy oczka do łącznego bilansu punktowego.Jednak jak się później okazało na pozytywnych myślach się skończyło. Od początku meczu widać było, że zespół Polonii to nie jest dream team. Prezentowali raczej statyczną i mało ciekawą grę.
Już od pierwszego gwizdka sędziego, gromowcy rzucili się do frontalnych ataków, lecz akcje te zatrzymywały się najczęściej na obrońcach gości, ewentualnie zakończone były silnymi strzałami w kierunku górnych partii okolicznych drzew. Jednak po jednym z dośrodkowań piłka trafił do Pawła Wawoźnika. znajdującego się w polu karnym, który sprytnie ją odegrał do wbiegającego Marcina Korepty, ten zaś strzałem pod poprzeczkę otwarł wynik spotkania. Mimo dogodnych sytuacji pomarańczowi nie potrafili podwyższyć rezultatu, co zemściło się chwile potem. Jeden z polonistów przejął piłkę na połowie gospodarzy, wbiegł z nią w pole karne i puścił szczura obok bramkarza Gromu Tomasza Kaczora.
Gra toczyła się dalej bez zmian, czyli: Grom atakuje jednak bez efektów, a Polonici próbują wybijać piłkę jak najdalej. I tak w koło Macieju….
Po zmianie stron jedyne co się zmieniło to tylko to ,że gromowcy strzelali już w inne drzewa, tym razem były to rozłożyste konary dębów.
Wizytówką sobotniego meczu może być akcja w której Grzegorz Wolański odegrał piłkę na piąty metr do Tomka Barana, który to wyekspediował futbolówkę w kierunku krakowskich błoń. Wszyscy zadali sobie pytanie „jak można było tego nie strzelić”, otóż odpowiedź jest prosta. Skoro nie strzelił - widać można było!
Po tego typu sytuacjach dali o sobie znać obrońcy Gromu, którzy też dopasowali się do pozostałych kolegów i sami stworzyli zamieszanie pod swą bramką skutkiem czego był gol dający prowadzenie gościom.
Gromowcy od razu skomentowali ten fakt i wymienili kilka technicznych uwag w adekwatnym do sytuacji języku (łacina).
Do końca meczu rezultat już się nie zmienił, choć okazji ku temu nie brakowało. Praktycznie każdy z gromowców miał szanse aby wpisać się na listę strzelców, jednak brakowało umiejętności i szczęścia.
Wynik meczu nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. Ale cóż, takie życie.

Marcin K.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - KS Polonia Kraków nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Kaczor - Spyra - Burliga - Winczewski - Korepta - Pawlus - Zabdyr (80 Marcinek) - Baran (85 Leśko) - Wawoźniak - Onyszkiewicz (85 Malicki) - Wolański
Strzelcy bramek dla KS Grom: Korepta
REZERWOWI: - Jarosz, Malicki, Marcinek, Rynczuk, Leśko, Świeczkowski
Widzów: Kilku, ale za to bardzo głośno dopingujących
Zdjęcia z meczu


4.11.2005 (mecz: 30.10.2005)

Było tak blisko...
Piękna jesienna aura towarzyszyła nam w czasie niedzielnego spotkania z zespołem PKS Albertus. Drużyna ta związana z parafią p.w. św. Alberta w Krakowie, nie przypadkowa zajmuje wysokie miejsce w naszej grupie rozgrywek. Zabrakło nam bardzo niewiele aby jednak uczknąć beniaminkowi choć jeden punkt. Niestety strzeliliśmy o tę jedną bramkę mniej. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4:5 dla PKS-u.

Relacja z meczu PKS Albertus - KS Grom (5:4)
Nasza drużyna w piękne,choć chłodne niedzielne popołudnie zmierzyła się z zespołem Albertusa na jego obiekcie. Mecz zaczął się z opóźnienim, ponieważ sędzia okazał się być aptekarzem z pobliskiej apteki i chciał ,aby wszystko było tak jak na "C klasę" przystało.Gospodarze to młodzi wybiegani i dobrzy technicznie chłopcy. Pokazali to od pierwszej minuty spotkania,przeprowadzili dwie szybkie akcje zakończone strzałami, na szczęście w naszego bramkarza. Jednak już trzecią akcję w 18 minucie zakończyli bramką.Gromowcy też mieli sytuacje,lecz ich nieliczne strzały były niecelne.Gra Gromu była szarpana i niedokładna,przez co gospodarze często przejmowali piłkę i groźnie kontratakowali.Po jednym z takich przechwytów rozgrywający Albertusa zaskoczył naszego goalkeepera technicznym strzałem z 20 kilku metrów. Grom odpowiedział wkrótce golem zdobytym przez Roberta Onyszkiewicza.Dobił on piłkę imponującej odległości około 0.3 metra, która toczyła się wzdłuż lini końcowej po podaniu Grzegorza Wol ańskiego.
Po krótkim czasie arbiter tego spotkania nabrał powietrza w swe płuca, które rozepchały jego klatkę piersiową do niewyobrażalnych rozmiarów i silnym,energicznym dmuchnięciem w swój piękny gwizdek zawieszony na tasiemce (chyba z nim śpi) zakończył pierwszą połowę meczu.
Druga połowa zaczeła się od ataku gromu,jednak po chwili to Albertus cieszył się z kolejnej bramki.Tym razem akcję zakończył bramką (sic!) Wojtek Chmiest*.
Od tego momentu goście zaczęli pokazywać, że też potrafią kopać w piłkę. Zaczeli więcej grać środkiem,bardziej dokładnie i przede wszystkim uspokoili grę. Opanowali środek boiska i znacznie częściej atakowali.Po jednym z takich ataków padł gol kontaktowy.Odbita przez obrońcę fudbolówka trafiła pod nogi Marcina Korepty,który silnym strzałem z 20 kilku metrów trafił w lewe okienko bramki gospodarzy.
Grom poszedł za ciosem i już po kilku minutach za sprawą Roberta Onyszkiewicza na nieistniejącej tablicy świetlnej widniałby remis.
Jednak, jakby tego było mało, po którejś z kolejnych akcji Paweł Wąwoźniak pyknął golasa dającego prowadzenie nieocenionej drużynie Gromu.
Wszystko byłoby %$&*iście, gdyby nie kretyńskie gwizdki sędziego (lub ich brak). Myślę, że facet może czuje się odrzucany i niedostrzegany, więc też chciał odegrać jakąś rolę w meczu.Oczywiście pozdrawiam tego niewidomego farmaceutę.
Niemal kopię akcji, po której padła druga bramka dla Albertusa, zdobył rozgrywający. Tym razem jednak piłka odbiła się od poprzeczki, lecz dobił ją jakiś chłopiec z przeciwnej drużyny. Chwilę po tym z piłką wypuścił się mały,krępy,niewywrotny lewy napastnik gospodarzy, zakręcił naszych obrońców i już było 4:5.
Gra obu zespołów zrobiła się wobec tego agresywna i mało interesująca.W między czasie żółte kartoniki za drobny faul i wymianę kilku uwag na temat rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska w sprawie "Wywozu nieczystości stałych" obejrzeli Marcin Korepta,Grzegorz Wolański i Robert Onyszkiewicz. Do końca meczu wynik już nie uległ zmianie.

Marcin K.

* Wojtek Chmiest w poprzednim sezonie występował w barwach KS Gromu :)

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - PKS Albertus Kraków nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Jarosz - Spyra - Winczewski - Rynczuk - Korepta - Pawlus - Zabdyr( 80 Marcinek) - Baran - Wawoźniak (70 Malicki) - Onyszkiewicz - Wolański
Strzelcy bramek dla KS Grom:
Onyszkiewicz x2, Korepta, Wawoźniak
REZERWOWI: -Malicki, Marcinek
Widzów: Tuzin
Zdjęcia z meczu


29.10.2005 (mecz: 22.10.2005)

PoGromili nas
Passę bez porażki Gromu, przerwał zespół KS Bronowicki, który w ostatnim meczy poGromił 0:7 naszą drogą drużynę. Szkoda straconych bramek i punktów ale przecież nie takie wyniki się zdażały. Było mineło, gramy dalej...

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Bronowicki Kraków nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Kaczor - Spyra- Winczewski- Malicki (30 Rynczuk) - Jarosz - Baran - Burliga- Wąwoźniak (75 Leśko) - Marcinek (30 Ciba) - Onyszkiewicz - Wolański
REZERWOWI:- Rynczuk, Leśko, Ciba
Widzów: jakoś tak, nikt nie zwrócił uwagi i nie policzył...


20.10.2005 (mecz: 16.10.2005)

Derby bez porażki
Mimo tradycyjnych już ciężkich warunków atmosferycznych, przejmującego zimna i padającego z przerwami deszczu atmosfera na boisku w ostatnim meczu ligowym była naprawdę gorąca.
Wynik rywalizacji pomiędzy KS Grom a Victorią Kraków - 5:5 - trochę oddaje sytuację na boisku. Był taki moment gdy Grom prowadził 3:1, było też tak, że 20 minut przed końcem meczu było 3:5 dla Victorii... Jeszcze kilka miesięcy temu taki rezultat i jego zmiana na niekorzyść pociągnełaby stratę kolejnych bramek. Okazało się jednak, że waleczności nam nie brakuję i udał się doprowadzić do wyrównania! Trzeci mecz bez porażki! Chciałoby się rzec tak trzymać - okazja będzie już za tydzień z drużyną KS Bronowickiego.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Victoria Kraków nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Jarosz - Mółka - Baran - Korepta (55 Zabdyr) - Burliga - Onyszkiewicz - Wolański - Kapuśniak - Winczewski - Wawoźniak - Kaczor
Strzelcy bramek dla KS Grom:
- Kapuśniak x2, Wawoźniak, Wolański, Baran
REZERWOWI:- Spyra, Ciba, Zabdyr, Świeczkowski, Marcinek
Widzów : 5 w porywach 10
Zdjęcia z meczu


14.10.2005 (mecz: 9.10.2005)

Szcześliwa passa trwa
Tego jeszcze nie grali! Zwycięstwo Ks "Gromu" to sukces , ale dwie wygrane pod rząd to już jest wydarzenie. Mecz na wyjeździe z drużyna TS Węgrzce, nasza drużyna zakończyła zwycięstwem!
Inkasujemy kolejne punkty i bramki na konto o awansie na wyższe miejsca nie wspominając! Ciekawe jak długo to potrwa...

GROM do boju!!!! - czyli relacja z meczu KS Grom - Ts Węgrzce (2:1)
Mecz wygrany choć łatwo to nie przyszło! Gospodarze prezentowali niezwykle twardą grę, skutkiem czego były rozbite nosy Kazika i Igora oraz liczne siniaki. Niemniej jednak nie wystraszyliśmy się rywala i mimo osłabionego składu (jak zwykle) staraliśmy się grać dokładnie w obronie i szukać szczęścia w kontratakach. Sztuka ta udawała się do ok. 34 min. kiedy to zawodnicy gospodarzy zamieszali naszymi obrońcami i po dośrodkowaniu jeden z napastników strzelił głową gola dającego prowadzenie.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, bowiem po długim podaniu tuż przed linią końcową piłkę przejął Tomasz Baran i cofnął ją do nadbiegającego Marcina Korepty, który mocnym strzałem z narożnika pola karnego umieścił piłkę pod poprzeczką bramki gospodarzy. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron Gromowcy z większym animuszem zaczeli atakować.
W 56 min. na wysokości pola karnego Gospodarzy piłkę z autu wybijał kapitan Gromu. Podał ją do Korepty, który minął dwóch przeciwników i mocnym strzałem po rykoszecie umieścił piłkę w bramce.
Od tego momentu zawodnicy miejscowej drużyny prowadzili frontalne ataki na naszą bramkę, jednak brakował im szczęścia i/lub umiejętności aby pokonać naszego bramkarza. Gromowcy umiejętnie się bronili a nieliczne kontry na kolejne gole mogli zamienić Tomasz Baran,Robert Onyszkiewicz,Grzegorz Wolański.
Bohaterem meczu niewątpliwie został nasz GOLKIPER WOJTEK JAROSZ który wybronił wszystko co powinien, a nawet jeszcze więcej.
Oby tak dalej.

Marcin K.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - TS Węgrzce nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Jarosz - Spyra- Pawlus- Mółka- Malicki - Baran - Korepta - Burliga - Fudała (85 Leśko)- Onyszkiewicz - Wolański
Strzelcy bramek dla KS Grom:
- Korepta x2
REZERWOWI:- Leśko
Widzów : Całkiem sporo :) (+/- 20)
Zdjęcia z meczu


2.10.2005 (mecz: 1.10.2005)

Szok!
Tradycją się staje, że w tej rundzie mecze u siebie KS Grom rozgrywa w trudnych warunkach atmosferycznych. Tym razem na podmokłej murawie naszego boiska podejmowaliśmy drużynę TKKF Kliny. Co poniektórzy z grających (na szczęście nieliczni) pamiętali, że z drużyną TKKF spotkaliśmy się w czasie pierwszego sezonu rozgrywek dwa lata temu. Przegrane mecze KS Gromu 0:9 i 1:12 to efekt tych rywalizacji... Jak się okazało przez te dwa lata coś się zmieniło!
KS Grom nie tylko wygrał dzisiejszy mecz a do tego po raz pierwszy nasz Bramkarz zszedł z boiska z czystym kontem!!!
4:0 i kolejne trzy punkty !!! Oby to nie było tylko wydarzenie, które wspomina sie latami, z braku lepszych doświadczeń ale jeden z wielu tak udanych występów.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - TKKF Kliny nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Tomasz Kaczor - Maciej Pawlus, Igor Spyra, Jarosław Mułka, Wojciech Jarosz - Łukasz Skowronek, Paweł Wawoźniak (<-konrad malicki), tomasz baran, Łukasz zabdyr(<-piotr fudała) - grzegorz wolański, robert onyszkiewicz (<-piotr Świeczkowski)
Strzelcy bramek dla KS Grom: - Grzegorz Wolański, Tomasz Baran, Łukasz Skowronek x2
REZERWOWI:- Konrad Malicki, Piotr Świeczkowski, Piotr Fudała
Widzów : na początku mało, ale koniec końców zebrało się 25 osób w tym sporo niewiast!
Zdjęcia z meczu


28.09.2005 (mecz: 25.09.2005)

Bywało gorzej
1:6 - takim wynikiem zakończyła się niedzielna rywalizajca naszej Drużyny z zespołem z Pychowic. Gra lepsza niż rezultat, jak zgodnie zapewniali licznie zgromadzeni kibice. Po remisie w sparingu, kilka tygodni temu na pewno marzył się nam lepszy wynik. Cóż, zawsze można liczyć na rewanż w rundzie wiosennej.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Ks Pychowianka Pychowice nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Jarosz, Spyra, Korepta, Pawlus, Burliga, Baran, Wolański, Marcinek, Mułka, Kaczor, Leśko.
Strzelcy bramki dla KS Grom: Pawlus
REZERWOWI:- Świeczkowski, Fudała
Widzów : w ducke i jeszcze trochę :) (jak na klasę "C" oczywiście)
Zdjęcia z meczu


18.09.2005 (mecz: 17.09.2005)

Veni, vidi, Deus vicit
Deszczowe sobotnie popołudnie 17.09. napewno nie skłaniało ani zawodników ani tym bardziej kibiców do pojawienia się na czwartym meczu sezonu. Na szczęście frekwencja wśród zawodników dopisała a nieliczni kibice mogli sporo na boisku pooglądać. Niewykorzystany karny, nieuznana przez arbitra zdobyta bramka, bardzo wiele sytuacji tzw."100 %", wreszcie utrata bramki w 90 minucie przy stanie 3:3 przez gości to tylko niektóre z co bardziej dramatycznych epizodów spotkania. Koniec końców, KS Grom zdobył swoje pierwsze punkty wygrywając 4:3!!!
Na koniec jedno można jeszcze wspomnieć. Jeżeli któryś z obecnych na meczu kibiców był niedowiarkiem, po zakończeniu spotkania miał szanse stwierdzić, że Bóg istnieje i w tym spotkaniu kibicował drużynie gospodarzy. Limit "szcześcia" KS Grom wykorzystał na conajmniej trzy najbliższe spotkania z drużyną Salwy...

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Ks Salwa Kraków nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Jarosz, Spyra, Korepta, Pawlus, Siwczyński, Wolański, Wawoźniak, Onyszkiewicz, Skowronek, Zabdyr, Mułka.
Strzelcy bramki dla KS Grom:
- Wolański x2, Pawlus, Skowronek
REZERWOWI:- Świeczkowski, Leśko, Cholewa, Treściński, Marcinek
Widzów : 7 :)
Zdjęcia z meczu


16.09.2005 (mecz: 11.09.2005)

Wielka szkoda
Niestety nie pierwszy to mecz gdy sie okazało, że osiągnięcie lepszego wyniku zostało utrudnione przez ... frekwencje na meczu. Kolejny mecz sezonu KS Grom zaczynał w liczbie 10 zawodników. Po 15 minutach dojechał jedenasty a w drugiej połowie jeden rezerwowy gracz. Mimo woli walki i wielkiego zaangażowania grających mecz z Maszycanką zakończył się rezulatatem 0:2.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Maszycanka Maszyce nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Kaczor, Burliga, Spyra, Korepta, Pawlus, Fudała, Kapuśniak, Siwczyński, Wolański, Leśko, Onyszkiewicz.
Strzelcy bramki dla KS Grom:
- niestety brak, ale parę razy ostro przestraszyliśmy bramkarza przeciwników
REZERWOWI:- Jarosz
Widzów: 15
Zdjęcia z meczu


9.09.2005 (mecz: 4.09.2005)

Na swoim boisku
Pierwszy mecz "u siebie" w nowym sezonie KS Grom zagrał z drużyną TS Rybitwy II.
Całość rywalizacji na boisku można skwitować stwierdzeniem, że Grom zajął zaszczytne drugie miejsce natomiast drużyna z Rybitw była przedostatnia. Również statystyka bramek jest lepsza niż w meczu poprzednim - 1:4...


31.08.2005 (mecz: 28.08.2005)

Pogromy czas zacząć...
Pierwszy mecz nowego sezonu 2005/2006 przypadło zagrać drużynie KS Grom w Giebułtowie. I na dobry początek gospodarze spotkania, piłkarze Jutrzenki, musieli wyciągać piłkę z siatki. Niestety w ostatecznym rozrachunku liczba wyciągnięć piłek z bramki była po stronie Gromu.
Rezultat 1:7 jest i tak najlepszym wynikiem w dotychczasowych konfontacjach obu drużyn.Udało się zejść poniżej 10.

Statystyka meczu
Na mecz KS Grom - Jutrzenka Giebułtów nasza drużyna wyszła w następującym składzie:
Kaczor-Burliga-Spyra, Korepta, Pawlus-Baran, Górnik(10 Marcinek)(65 Malicki), Kapuśniak, Rynczuk(46 Siwczyński)-Wolański, Onyszkiewicz.
Strzelec bramki dla KS Grom: Grzegorz Wolański
REZERWOWI: Leśko, Fudała
Widzów: 30
Relacja z meczu
Zdjęcia z meczu


30.08.2005

Rozgrywki czas zacząć
Pierwszy raz w historii KS Grom zdarzyło się, aby w ciągu dwóch tygodni poprzedzających nowy sezon, rozegrać mecz sparingowy. Do tego nie jeden ale trzy! Wszystkie spotkania zostały rozegrane "na wyjeździe".
Mecz z Pychowianką okazał się sporym zaskoczeniem dla obydwu drużyn. Dotychczasowe konfrontacje zespołów kończyły się przynajmniej dziesieciobramkowym zwycięstwem drużyny z Pychowic. Tymczasem w meczu sparingowym padł rezultat 5:5!
Identyczny wynik poGromcy uzyskali w meczu kolejnym z debiutantem rozgrywek drużyną Salwy Kraków. Ostatni sprawdzian przed rozpoczynającymi się w niedzielą 28 VIII rozgrywkami, był mecz w Wężorowie, przeciwko tamtejszej Kobrze. Zwycięstwo KS Grom 3:2 uwieńczyło nad wyraz udane gry sparingowe. 2 remisy jedno zwycięstwo, 13 bramek zdobytych tylko 12 straconych - pozostaje mieć tylko nadzieję, że sukcesy KS Grom nie skończyły się jeszcze przed rozpoczęciem na dobre sezonu rozgrywek.


23.08.2005

Kości zostały rzucone
Terminarz rundy jesiennej w naszej klasie rozgrywek został zatwierdzony(do obejrzenia w menu głównym).
Ze znanych nam już zespołów będą występowały Jutrzenka Giebułtów, Bronowicki, Maszycanka, Victoria II, Pychowianka, TS Węgrzce i po roku gry w innej grupie C klasy TKKF Kliny. Doszły trzy nowe drużyny: TS Rybitwy II, Polonia Kraków oraz Salwa Kraków. Jak łatwo policzyć nasza grupa liczy aktualnie 11 drużyn. To dobra wiadomość, oznacza bowiem , że nie możemy zająć gorszego miejsca niż to w poprzednim sezonie. Dla przypomnienia było to 11 miejsce w 13 drużynowej grupie:).

Podobnie jak w poprzednich sezonach nasza drużyna będzie rozgrywać tzw. "mecze u siebie" na boisku Victorii Kraków przy ul. dr. Józefa Babińskiego

Następny mecz
Wisła Rząska-Grom
?.08.2008




MIEJSCE DLA SPONSORA